piątek, 8 listopada 2013

Diagnoza...

No i diagnozy konkretnej brak. 
Znaczy w sprawie Steffkowej alergii. Od 3 tygodni mała pije mleko Bebilon pepti. Po Bebilonie AR sam smak i zapach mleka to miła odmiana. Niestety drastycznej poprawy Mamilla nie dostrzegła. Teoria o alergii na białko mleka krowiego w szczególności to w kaszkach Rossmanowych upadła z kretesem. Pomimo Mamillowego pilnowania żeby Steff nie dostała nawet kropli niczego pochodzenia mlekoweg i mlekopodobnego plamy na nóżce i ręce Stefikowej nic a nic  nie zbladły. Ba! Gdy pewnego dnia mała gadzina przez przypadek (wiadomo) dorwała się do cukierka czekoladowego, na drugi dzień do małej kolekcji plamisk dołączyła kolejna znajda. Wtedy teoria o alergii mlekowej jeszcze była żywa. No ale dni leciały a plamy nie bledły... 
Mamilla się wkurzyła, jeszcze raz przeanalizowała dietę Steff. Z zapałem opętanej paranoiczki analizowała każdy składnik słoiczkowych ciap. Wszystkie teoretyczne alergeny zostały wyłapane... i wykluczone. Por - nie, seler - nie, pietruszka - nie. Steff jadła za różnorodne dania żeby po 0,2% pora raz w tygodniu dostała uczulenia. I oto delikatne olśnienie przyszło wraz z nadejściem fali lenistwa Mamilli. Przez 3,4 dni Mamilla w szale pakowania zapominała dziecku ugotować po łyżeczce kaszy manny do obiadu. Po czym żeby nadrobić brak glutenu w diecie Steff, Mamilla dała dziecku nowość. Słoiczek mięska z makaronem durum. Jedyna nowość w przeciągu miesiąca. Ponieważ obsesyjnie Mamilla od pewnego czasu obmacuje Steffikowe nóżki i rączki, kolejnego ranka wymacała w okolicy kolanka małej  nowe znane już szorstkie krostki... Wieczorem już pojawiła się cała plamka. Czyżby gluten był sprawcą całego zamieszania? Być może... Dziś Mamilla nie dała Steff porcji manny, przez 3 dni zobaczy co się będzie działo. Jak plamy znaczną blednąć to niestety, zboża są na wokandzie. Ale czy to możliwe? Akurat podanie kaszki Rossmanowej zbiegło się z próbą glutenową więc wszystko jest możliwe... Dochodzenie trwa. 
Wiem że mama Rak ma doświadczenie z glutenem. Ale czy taka alergia objawia się tak jak każda inna?

6 komentarzy:

  1. Trzeba badać każdy trop. Może faktycznie gluten tu zawinił.
    A płyny kąpielowe i kremy jakich używacie sprawdzałaś? One tez mogą powodować wysypki i uczulenie :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, jak ja nienawidziłam takiego szukania i sprawdzania co uczula. Wspólczuję Ci, ale może faktycznie to gluten. Z jednej strony byłoby dobrze, bo wiedziałabyś na czym stoicie, ale lepiej też , zeby nie była uczulona na gluten. Może faktycznie weź pod lupe jakieś proszki, płyny itp.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój mały też ostatnio dostał takich czerwonych, plamek na buzi. Też szukam i nie wiem co może być przyczyną, u nas jedyne co to mleko mogę wykluczyć, bo pije tylko to od trzech dni i plamy zbledły. Czytałam też gdzieś, że winowajcą może być witamina D3, a raczej nośnik witaminy. Ja odstawiłam wszystko (nawet płyn do mycia butelek) i teraz wprowadzam po kolei, może się uda znaleźć winowajce. Tobie też życzę powodzenia w szukaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas płyny, kremy i inne tego typu rzeczy od urodzenia bez zmian i jak już to oszczędnie. Wit D mała nie dostaje jako osobnego składnika diety bo u nas nasilała ulewanie... Pod lupę wzięłam pszenicę bo tylko to jest na razie podejrzane.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, nasza obiawiła się w dramatyczny sposób, ale możliwy jest łągodny przebieg- sensie,że krostki, wysypka itd. Częściej niż na gluten, dzieci uczulone są choćby na pszenicę. Nie kombinuj sama, tylko ruszaj do alergologa:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas na szczęście wszystko jest ok, zadnych problemów z jedzeniem, kosmetykami itd, ale słyszałam od znajomych ze nie ma nic gorszego jak obserwacja, sprawdzanie pod lupą nawet na co dziekco jest uczulone. Obsesji mozna dostac.

    OdpowiedzUsuń