Roczne podsumowanko będzie po wizycie u pediatry. Bo strzelać wagi i innych bzdur Mamilla nie chce. A kto wie może kiedyś, komuś się taka wiedza przyda.
Mini pochlaj party z tortem zaplanowane dopiero na przyszłą sobotę. Powód prosty - wpada ojciec Steffowy na 2 dni. Czad... Akurat coby walnąć kielicha za zdrowie genialnego dziecięcia swego. Z tej samej okazji Mamilla zostanie uszczęśliwiona odwiedzinami małżowej rodzinki. Szczęście to takie średnie, nie to żeby Mamilla nie lubiła teściów, no ale żeby w takim wieku mieć problem ze znajomością zegara? No wiecie rozumiecie.
Z okazji skończenia roku, Steff zafundowała matce zmiany w planie dnia. Raczej Mamilla się nie ucieszyła. Zmiany dotyczą godziny drzemki przesuniętej na 13 - 15 czasem nawet z hakiem, co niestety skutkuje późniejszą porą udania się na spoczynek nocny... Nawet przed 21, pobudka bez zmian -> 7 najpóźniej. Dodatkowo doszły grymasy przy posiłkach stałych, i wredne żądanie wyjścia na spacer, kiedy Mamilla jeszcze nawet śniadania nie zjadła, o innych posiedzeniach sza... Wredność osiąga apogeum gdy dziecko zaczyna znosić matce buty, chustę, a później swoje ciuchy wyjściowe, wyraźnie dając do zrozumienia czego w tej chwili oczekuje. Ehhh...
No to może coś do pooglądania? Z racji tego że większość nagrani video autorstwa Mamillowego, nie nadaje się do publicznego odtworzenia, będą foty.
Druga doba życia...
Steff i tatusiek Imc życia...
Steff rządna wrażeń IImc
Steff 3mc życia... W towarzystwie ciemieniuchy...
Steff IVmc życia, w pozycji na leniwczyka ;)
Radość pierwszego dnia po epizodzie szpitalnym...
Vmc szaleństwa "plecki-brzuszek" i zdechła matka...
VI mc - już Steff uczy się języka za ojca...
VII mc... raczkowanko i turlanko po całym terenie...
VIIImc - oj było szaleństwo... wszystko na raz, raczkowanko, siadanko i wstawanko... była moc...
IXmc - dalej jest moc, Steff powoli zaczyna łaźić...
Jeździć konno też ;)
X mc- zaczyna się jazda bez trzymanki, Steff zaczyna pomykać i z dnia na dzień coraz szybciej...
XImc - jakieś takieś Mamillowe dziecię robi się coraz ładniejsze ;)
XIImc - cwaniactwo rośnie...
Mamillowe dziecię cały czas było słodkie :) Nie wiem czemu mówili Ci, że do ojca podobne, jak tu wypisz, wymaluj czysta Mamilla od początku :) Ja po troszku zaczynam się bać, ale też nie mogę się doczekać kiedy moja Haniula będzie raczkować, chodzić ... :)
OdpowiedzUsuńA że Steff tak lubuje Wasze wyjścia i spacery, to powinnaś się cieszyć :) Poza tym wiesz...dziecko się wybawi, wymęczy na świeżym powietrzu, to lepiej (może) będzie spało :)
Sto lat dla Stef :*
P.S. Steff-owa fryzurka jest The Best! :)
0hhh wow,5h drzemki to u nas nigdy nie bylo.Syn chyba wychodzi z zalozenia, ze szkoda czasu na spanie w ciagu dnia.Po co spac jesli mozna matce grac na nerwach?
OdpowiedzUsuńSto lat dla malej slicznotki :-)
Dzieci tak szybko rosną :/Michaś zaraz będzie miła dwa lata! Ale to ten czas tak szybko leci.Dopiero byl poniedzialek a juz jest sroda...masakra.
OdpowiedzUsuńPrzeslodka jest! :)
Cała mamusia :*
Stoooo lat dla Stefki! Ale się zmieniła :D
OdpowiedzUsuńV miesiąc i Matka pełna energi- made my day! :D:D:D
Sto lat sto lat!!! :-) wszystkiego naj dla ślicznej Steff! :-* życzy Majerankowo :-)
OdpowiedzUsuńDzięki kochane mamuśki :) W imieniu moim i Steff :):* Faktycznie dopiero po fotkach widać jak maluch się zmienia w ciągu roku... :)
OdpowiedzUsuńSto lat, sto lat!!!
OdpowiedzUsuńJa dalej czekam na roczek;) Wtedy wszystko się zmieni;) Wierzyłam w to na 3 miesiące, potem pół roku, teraz wierzę w magiczny roczek;)
Wszystkiego najlepszego dla Steff. Ale super takie zdjęciowe zestawienie. Cudne pamiątki.
OdpowiedzUsuńSpóźnione życzonka urodzinowe dla malej solenizantki :), w tym samym dniu się męczyłyśmy :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas http://zosinkowo.blogspot.com/
i oczywiście zostajemy u Ciebie :)
Jaaka piękna!! urosła ślicznotka mała ; ) stoo latek ; )
OdpowiedzUsuń