środa, 9 października 2013

09.10.2013r.

Mamilla na diecie od poniedziałku... Idzie opornie, uzależnienie od cukry  dosyć silne. 

Steff chyba sama oducza się jedzenia w nocy. Dziś pobudka na jedzenie w nocy raz, a mamillowe pobudki w nieskończoność, bo mamilla wstaje na każde Stefikowe jękniecie, nawet to przez sen :/

Pobudeczka o 6:00 to już tradycja... 
Tylko że Steff idzie na drzemkę koło 9 a mamilla niestety już nie...

Dziś było opóźnione zeszłotygodniowe szczepienie - mała miała katar. Lecimy systemem 5w1 więc Steff nieźle znosi kłucie ;)
Przy okazji było ważenie i mierzenie no i mała już nie jest taka mała... 72cm i 7700 wagi ;)
czyli pięknie :)

Okupacja podłogi przez Stefankę owocuje ;) Już od kilku dni obserwujemy piękne próby raczkowania i świetne podciąganie się do siadu, oparta na jednej ręce i wsparta bokiem, wyciąga sobie zabawki z pudła :) Niestety wzmożona aktywność fizyczna skutkuje sporadycznym ulewaniem, więc dalej śmierdzące mleko będzie obecne w diecie małej :( Ale mimo wszystko mała rozwija się super i pani doktor bardzo chwaliła Stefcię :)

Wieczorem obowiązkowa pogawędka z tęskniącym na wygnaniu mężem no i zaraz kładziemy się spać. A raczej mamilla uda się spać, bo Stefik zawsze i wszędzie i niezależnie od planu i przebiegu dnia między godziną 19:00 a 20:00 idzie spać ;) 

Mamilla ma chwilę wytchnienia :)

Miłego wieczorku!







4 komentarze:

  1. Nasz Stefi tez poczatkowo ulewal, niestety czesciej niz sporadycznie (mial tez refluks). Na refluks dostawal leki a odnosnie ulewania to przy wypisie ze szpitala polecono nam troche zageszczac mleko (odciagam). p.s. Mamy to juz chyba do siebie maja, ze czujne sa na kazde stekniecie. Kiedys zrywalam sie z lozka, teraz czekam jak sie akcja rozwinie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety u nas po lekach małej było jeszcze gorzej. Ciągłe odbijanie, problemy z kupą więc odstawiliśmy i tylko mleko Bebilon AR + wszystko gęste troszkę uspokoiło jej brzuszek. Niestety przez refluks mała dostała podrażnienia przełyku, przestała jeść i sama się odstawiła od piersi :( A jakie były Twoje doświadczenia? Szczerze przyznam że ja po omacku szukałam rozwiązania w tej sytuacja i nawet nie miałam okazji z nikim wymienić się doświadczeniem w tym temacie...

      Usuń
  2. U nas na szczescie z tym refluksem az tak ciezko nie bylo. Podawalismy raz dziennie omeprazol i on rozwiazal problem...maly rosl dawka leku pozostawala od jakiegos czasu nie zmieniona i po jakims czasie kazano nam odstawic i bylo ok. Z ulewaniem bylo ciezko bo choc moze nie ulewal duzo to dosc czesto i potrafil nawet 1,5h po jedzeniu. Mi Stefi nigdy nie przystawil sie do piersi - jest ekstremalnym wczesniakiem i poczatkowo nie bylo to mozliwe bo przez pierwsze tygodnie nie umial ssac...a pozniej podawanie lekow co juz wystarczajaco komplikowalo nam przygotowanie jedzenia. I tak odciagam do dzis...choc juz po woli odchodze w stan spoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niby wszyscy lekarze twierdzą że ulewanie jest takie normalne... Może i jest ale nie nosem kilka razy po posiłku, niezależnie od pozycji i przez 3 ,4 h do kolejnego posiłku. Nikt z lekarzy nawet mi nie wspomniał że można zagęszczać mleko :( Steff była tak przestraszona ciągłym chlustaniem i bólem od zgagi że jak tylko brałam ją na kolana i próbowałam przystawiać był wrzask jakby ją obdzierali ze skóry :/ Podziwiam Cię za wytrwałość w karmieniu własnym mlekiem. Ja nie miałam siły męczyć ani siebie ani dziecka, dlatego od 3mc życia mała dostaje butelkę. Nie jestem tym zachwycona ale dla jej dobra nie wiem czy nie zrobiłabym tego wcześniej. Podziwiam naprawdę :) Malutki Stefanek zapewne ma z tego same korzyści :)

      Usuń