środa, 28 maja 2014

Na szybko...

          Jest lipa. Lipa po całości. Mamillowa rodzina w tym roku na przełomie czerwca - sierpnia ma aż 3 wesela! Klękajcie narody, kieszenie dziurawe zostaną. Mamilla odkryła dziurę już teraz. Nie budżetową ( jeszcze...) ale czarną dziurę w swej szafie. Stan sukienek  nadających się do użytku z zeszłych sezonów weselno-imprezowych równa się wielkie ZERO! Mamilla w sukienkach pokazuje się w naprawdę extremalnych sytuacjach np wesele, tudzież inna impreza wysokiego szczebla wymagająca czegoś pod hasłem WOW - jeansy się raczej do takich wow nie zaliczają, no chyba że są ze złota, ale takich Mamilla nie posiada i raczej ze względu na swoje skom... znaczy oszczędność posiadać nie będzie. Tak więc stroje galowe z okresu wczesnej ciąży kiedy to Mamilla nosiła  uroczy rozmiar 38 są do du... Żeby tu jeszcze chodziło o "modność" niektórych satynowych  strojów, ale nieee... Chodzi o to że w dziwny sposób większość z tych kreacji w dziwny sposób się skurczyła, a te w które Mamilla jakoś wcisnęła swojego Michelin okazały się ekstremalnie za krótkie! Nie możliwe żeby Mamilla kupiła świadomie cokolwiek nie będącego spodniami o długości przed kolana, o mini nie wspominając! Wiec o co kamman? Wytłumaczenie jest jedno. Po ciąży i karmieniu nie tylko Mamillowe cycuchy zeszły na niższy poziom, ale kolana również. To chyba od tego latania za Trollsonem, bo innego wytłumaczenia Mamilla nie widzi. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli Mamilla chce wyjść na pochlajparty i pokazać się w czymś innym niż strój Ewy musi coś sobie kupić. O zgrozo! Dla porównania Mamillowemu dziecięciu do pełni wyprawki imprezowej brak jednej pary maleńkich rozkosznych eleganckich buciorków pasujących do 8-9 wiszących w szafie mega kreacji. Mamilli do jedynej eleganckiej pary szpilek, zakopanej w szafie jak skarb piratów brakuje w wersji minimalistycznej: dwóch sukienek ( przy założeniu że na każde z wesel pójdzie tak samo ubrana), jednej torebki, żakietu, 3 par pończoch, 2 par eleganckich majtek, stanika stwarzającego iluzję biustu, zestawu biżuterii, farby do włosów i dobrego fryzjera. Schody się zaczną jak Mamillowe dziecię urządzi matkę na szaro, jakimś smarkiem, rzygiem, błockiem, kurzem, żarciem, piciem... Zegar tyka, czas do pierwszej imprezy 31 dni. Na razie Mamilla obmyśliła fason kreacji - idealny żeby ukryć masywne uda, zmanipulować zdechły biust i stworzyć iluzję posiadania pupska. Na trasie kasa - pampersiaki w T. Mamilla zauważyła prawie idealną kreację, brak ( jak nigdy!) Trollsona w pobliżu sprzyjał ekstremalnej przymiarce. Efekty niżej... I co Wy na to kobiety? Czy tak da się gdziekolwiek iść ? Mamilla nie wygląda jak Godzilla? Brak dekoltu nie napawa optymizmem, kiedyś Mamilla miała się czym pochwalić... No ale. Czas leci, im dłużej Mamilla myśli o imprezach tym więcej znajduje wymówek, aby zaniechać publicznego wystąpienia w najbliższym czasie... 

Ps. Obecność skarpetek jest hm... powiedzmy że przypadkowa ;) 







10 komentarzy:

  1. Fajna! Bierz ją Matka i część problemu bedzie zgłowy. Ja mam wesele już za tydzień... kiermana boli, ale co poradzić?

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi się podoba :) I kolor i fason :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jest. I u nas w tym roku 3 wesela - wszystkie to znajomi meza. W ubieglym roku wciaz nie wchodzila w wiekszosc letnich bluzek i sukienek pbo w cycach zalegalo jeszcze mleko...a teraz to chyba bym w nie dwa razy weszla...ehhhh

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest z Tobą tak żle jak piszesz :) Fajna i dobrze w niej wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sukienka PIKNA!!! :-D Masz figurkę, nie powiem ;-D My też mamy weselicho w lipcu i muszę się porządnie za orbitreka wziąć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kieca fajna, Ty też fajna, ja na Twoim miejscu bym brała.
    Ale bym sobie na wesele poszła, ale u nas się nie zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sukienka jest boska! Ślicznie wyglądasz!
    Ja również mam wesele za tydzień! :) I muszę przymierzyć swoją nowa sukienkę ale az sie boje ze brzuszek podrósł i bede musiala szukac czegos nowego...:/

    OdpowiedzUsuń
  8. I Ty się zastanawiasz jeszcze?! Bierz ją. Świetnie w niej wyglądasz :) A jeśli chodzi o figurę- to nie masz co narzekać- zazdroszczę Ci jej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. E sukienka świetna. Super kolorek. Ja też mam wesele za dwa tygodnie. I hmmm, sukienek trochę w szafie wisi, ale jak zawsze chce się coś nowego. Zamówiłąm w zagranicznym sklepie, ciekawe czy zdąży przyjść.:-((

    OdpowiedzUsuń
  10. Sukienka idealnie na Ciebie pasuje..bierz I sie nie zastanawiaj!!!

    OdpowiedzUsuń