poniedziałek, 9 lutego 2015

Wielki powrót ?

            Czyżby Mamilla wróciła do świata blogowego? Jeszcze nie wiadomo... Mamillę zaabsorbowała inny zakątek internetowego świata - handel internetowy. Tak więc Mamilla stała się prawie że alfonsem, sprzedając szmaty na necie ;)
           Co u Steff i Mamilli? Minęło 2miesiące... Za chwilę Steff skończy 2 lata! Sick! A Mamilla eee yyyy zbliży się do 30stki. U Mamilli nic nowego, ledwo wygrzebawszy się z brudu chałupowego, musiała się zmierzyć z brudem bieżącym bo oto na gotowe wrócił pani władca Mamillowej familii. Mamilla zamieniła wieczorne posiedzenia przy filmie na morskie opowieści przy kuchennym zlewozmywaku. Chłop w domu 24h na dobę = więcej sprzątania, prania i obowiązków, i podwojonego narzekania na brak sexu oraz powtarzany do znudzenia text:  "idź już spać... rano wstać nie możesz...". No jak ma Mamilla wstać rano, jak wstaje i wstaje i wstaje w nocy, aż wstać rano nie może,  nie ważne o której się położy. Jednym z nielicznych plusów zdobywania przez małe paskudy ( czyt. dzieci) kolejnych umiejętności jest fakt iż rodzice potrafią to sprytnie wykorzystać do ułatwienia sobie życia. I tak oto Mamilla rankiem nie wstaje już aby wyciągnąć wrzeszczącego Trollsona z łóżeczka, ale leży i czeka... Czeka aż po trzecim "mamoooo...", rozlegnie się zgrzyt rozsuwanego w turystycznym zamka i Grzyb wpełźnie Mamilli do wyra, nucąc po drodze zmyśloną pieśń bez słów. Troll kładzie się obok Mamilli, naciąga na siebie kołdrę i spod plastiku piszczy: "baja!". Na oślep Mamilla gmyra pod łóżkiem i wyciąga komórę, trzy razy celuje aby włączyć wi-srifi, wyszukuje zestaw "baj" i Troll wybiera... "To!" paca paluchem na zidiociałych staruchów przebranych za Domisie. I już zaczyna się 20 min Mamillowa drzemka. Trollson przejmuje komórę i ogląda chichocząc jak głupolek. Mamilla przysypia, ale nie na długo, coś krótkie były dziś te Domiśki. Zawiedziony końcem seansu Trollson piszczy i paca matkę po buźce "mamooo!!!". I pospane bateria siadła, dupa blada trza wyleźć i poszukać innego źródła zainteresowania. Mamilla decyduje " Dobra gadzie, dawaj skarpety i smaruj na tv..." Steff wyskakuje z wyra, Mamilli głowa opada na poduszkę. Skarpety w wersji mini lądują na Mamillowej twarzy z głośnym "maaa-mooo!". Przejmujący chłód ogarnia Mamillowe stopy - Steff ściąga kołdrę na podłogę. Maleńkie gołe platfuski pod ciężarem kołdry ślizgają się po podłodze. Mamilla czuje jak małe rączki wciskają papcie na jej giry. Co prawda Mamilla w tej chwili ma dwie lewe nogi, ale ważne że już gotowe do drogi. Mały zapaśnik znów gramoli się na wyro, mocą swych małych rączek spycha Mamillę na podłogę, Mamilla w ostatniej chwili asekuruje się przed upadkiem. Troll z piskiem wybiega z sypialni... Głośny jazgot lądujących na podłodze pilotów zmusza Mamillę do podźwignięcia cielska, czas stać się Super Mamą i uratować sprzęt RTV przed zagładą.




3 komentarze:

  1. Rany, jaka ona jest śliczna :) Aniołeczek malowany :D
    Mam z rana to samo. Polecam filmiki z odpakowywaniem jajek kinder- Mariana zajmuje na godzinę przynajmniej ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wróciłaś!
    Czekałam na to :)
    Jejku, jaka Ona już duża i jakie oczka ma śliczne :)
    Ja mam o tyle dobrze, że Hani dam cyca rano i śpimy do 10. A jak już Hania na dobre się obudzi, to daje mi całusa i krzyczy "te" klepiąc się po brzuszku, czyt. teletubisie. No to włączę jej te tubisie i się zdrzemnę jakieś 20 minut, po czym nie ma zmiłuj, trzeba wstać :) Rozleniwiłam się przez te spanie do 10 :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh kobiety... Kiedy by matki odpoczywały jak by nie ta wspaniała technika :D

    OdpowiedzUsuń