Z racji tego iż Mamilla jest w wielkim konflikcie ze Steffkowymi dziadkami a i z mężem też nie za wesoło, a kurwami i innym zdechłymi ochłapami rzucać tu Mamilla nie zamierza to dziś będą zdjęcia. Efekty Mamillowej zabawy byle jakim sprzętem do użytku domowego. Starania modelki i efekty wynagradzają Mamilli stresy dnia dzisiejszego. O! KONIEC!
Modelka w firanach pierwsza klasa! :-) a konflikty w rodzinie były są i będą. Ja dzisiaj mam cichy dzień z moim małżonkiem, więc rozumiem DOSKONALE! a k***ami w myślach to sypię dziś na okrągło ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna modelina :D
OdpowiedzUsuńOstatnio najchętniej bym wszystkich powybijała więc witam w klubie!
Jakiś klub fakt trzeba założyć... " Wyku**wiających matek" czy cós w tym stylu ;)
UsuńEch ... teściowie. Dobrze, że ja (póki co) nie mam na pieńku ze swoimi :D Cierpliwości i bez nerwów. Pamiętaj- złość piękności szkodzi :)
OdpowiedzUsuńJest gorzej bo mam konflikt ze swoimi rodzicami ;) I jest tragicznie bo chwilowo mieszkamy u nich ;P Piękność już poszła w zapomnienie ;)
UsuńUuu, ze swoimi mówisz ... to ciężko :/ Ja też już kilka spięć zaliczyłam (przez dobre chęci) :D Ale to też kwestia przyzwyczajenia. Co niektórzy mają ciężki charakter, swoje przyzwyczajenia ... a no i żeby nie urazić, to zawczasu trzeba się tłumaczyć, albo czasem ugryźć się w język :) A co do piękności- babo jedna, stara nie jesteś, musisz mieć dobre mniemanie o sobie i swojej urodzie- jak na kobietę przystało :)
UsuńKonflikt minie, a te sliczne zdkecia pozostana na zawsze :)
OdpowiedzUsuń