czwartek, 5 grudnia 2013

3.12.2013r. - pamiętny dzień ;)

                Mamilla i Steff będą miały po przyjeździe do PL dla dziadków niespodziankę. Niespodziankę która kończy długo oczekiwany bezzębny czas padalca. 
                Otóż dokładnie tego pamiętnego dnia Mamilla po raz enty wkładała do bezzębnej paszczki padalca swojego palucha. Palucha grzebacza zapuszcza się w paszczę swej latorośli nie w innym celu jak w celu wyciągnięcia pożartych niepożądanych przez jelita przedmiotów. Steff akurat w tamtej chwili dorwała  otwartą paczkę chusteczek higienicznych. Hm... Ciekawe skąd... No przecież żadna mądra matka nie dałaby dziecku do zabawy papieru i folii wraz z dodatkiem kleju i wszystko w jednym pakiecie. No więc Mamilla jest durna i taka zabawkę dziecku wymyśliła. Steff skrzętnie przeżuwała więc kawałek zdrowej 100% celulozy kiedy Mamilla paluchem swym wdarła się w jej szczęki i oooo... Poczuła jak na jej paluchu zaciska się pierwszy maleńki ledwo widoczny ząbeczek. Tak, tak! Ząbeczek! Dolna lewa jedyneczka małego Stefika ukłuła matkę w palucha. Mamilla z niepohamowanej radości i aby na pewno być pewnym swego znaleziska przy najbliższym posiłku maltretowała dziecko przedłużając moment dotarcia łyżeczki do otwartej paszczki dziecka aby zobaczyć małe cudeńko.
                  Tak więc kilkudniowe ślinienie się wydało swój pierwszy plon. Na szczęście oprócz zaślinionego mieszkania, ciuszków, zabawek i Mamilli nic nie wskazywało na nadejście tej długo wyczekiwanej chwili. Brak czerwonych dziąsełek, goraczki, kataru, spadku apetytu, niespania w nocy itp. 
                   No i dobrze że ząbek już jeden jest bo Mamillowy mąż zaczął w ostatnim czasie zadawać głupie pytania między innymi: "czy zdarzyło się kiedyś żeby dziecku nigdy nie wyszły zęby...". Albo: " może ona nie będzie miała mlecznych tylko od razu stałe". No i Steff rozwiała ojcowskie dyrdymały. Tak więc wieczór durnowate rodzice spędzili na grzebaniu w paszczy pierworodnej i szukaniu dalszych objawów pojawienia się kolejnych ząbków. Ufff... Stefania nie będzie skazana na noszenie sztucznej szczęki w wieku ośmiu miesięcy i siedmiu dni. Ojciec nie musi zbierać na protezę.




7 komentarzy:

  1. :D gratuluję ząba!

    Spoko, ja też dziecku chusteczki daję do ciumkania i się z tym nie kryję

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale córeczka ma cudne oczka! Ząbka również gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje. Super dziewczynka. I jak fajnie stoi. Jaka jest różnica między Steff a Miłoszem??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu Steff ma dokładnie 8mc i 8 dni. Zaczęła stać jakiś tydzień temu, w sumie na równo z raczkowaniem i siedzeniem... Nie wiem czy ona nie za szybko obrała pion... Ale teraz już się nawet puszcza jak stoi :/

      Usuń
  4. Gratuluje pierwszego zebolka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulujemy!!! Misiakom w wieku 9 miesięcy wyskoczyły pierwsze ząbki, więc Steff i tak szybko się z tym uporała ;-)

    OdpowiedzUsuń