Jak zmarnować każdego dnia cenne 3-4godziny wieczornego odpoczynku kiedy latorośl pójdzie w kimono? Usiądź do laptopa/tableta/komputera/notebuka tak jak Mamilla... Odpal FB albo inne badziewię i nie ruszając dupska z kanapy zmarnuj ten cenny czas któryś mogła spożytkować na wszystko inne, czego nie możesz zrobić z uczepionym do nogi małpiątkiem.
Jedyna rzecz jaka usprawiedliwia Mamillowe wieczorne posiedzenia jest po 1 - rozmowa z mężem po 2 - fakt wyczerpania fizyczno=psychicznego po ostatnich 12h obcowania non stop z pierworodną. Błagam... Której matce chce się myśleć o brudnych garach, porządkach czy choćby zrobieniu sobie dobrej kolacji, jak cały dzień marzy o siadzie płaskim na dupce? he? Nie no to Mamillowe marzenia... Ale fakt jest faktem, kiedy Mamilla ma czas dla siebie to niema siły " na siebie" i olewa wszystko... Później stara się nadrobić to co zostało z wieczora i czasu drzemki do zrobienia i wciska to w czas kiedy Steff choć na sekundę zajmie się zabawkami. A wierzcie że Steff czasem potrafi łaźić za matką cały dzień i nawet nogą nie tknie stosu zabawek porozmieszczanych w każdym kącie chałupy. I wiecie co? Sprytnie żonglując nielegalnymi przedmiotami ( nielegalnymi dla Steff) i skutecznie odwracając jej uwagę da się zrobić prawie wszystko, a czego się nie da to okazuje się że nie jest takie niezbędne do zrobienia w danej chwili czy w ogóle ;) Magia nie?
Tak więc już wiecie co wieczorami robi Mamilla... Marnuje czas na oglądanie bzdur na YT, śledzenie durnych ludzi na FB. No nie zaprzeczy że zagląda też na mamusiowe blogi ;) Czasem uda jej się co nieco posłuchać muzyki. Później szybkie myju myju, wizyta na tronie z książką - jak Mamilla czyta w klopie to czasem w łóżku uda jej się obejrzeć choć kawałek filmu przed snem ( jeśli wcześniej zechce jej się łaskawie poszukać czegoś ciekawego w sieci), jeśli niema filmu a sen nie nadchodzi to Mamilla czyta książkę przywleczoną z klopa. O kolacji Mamilla często przypomina sobie już w łóżku więc olewa sprawę i udaje że coś tam jadła kiedyś. Jak większa część Was wie drogie koleżanki Mamilla chłopa ma od święta więc idąc do łóżka nie musi wyglądać idealne, nie musi też kombinować jak niepostrzeżenie wśliznąć się do łóżka żeby chłopa nie rozjuszyć. Jest jak za szczeniaka - późne kładzenie się spać i robienie w łóżku co się chce ;) I jak na młodych lat - do łóżka wygania Mamillę matula: "Czego ty jeszcze się szwędasz? Jutro nie będziesz mogła wstać" - no istna paranoja i kto by pomyślał że takie rzeczy Mamilla będzie jeszcze słyszała będąc przed 30stką ? ;>
O to Mamillowy przepis na zmarnowanie kilku godzin cennego czasu wolnego od latorośli. Ps. Czasem do tej parady atrakcji dołącza alkohol w różnej postaci - ostatnio obecny był Cydr Lubelski ( reklama leci w tv ;) - dużo, tanio i wysokoprocentowo. Jeee!!!
haha chyba kazda z nas takma,ale z drugiej str.kazdej z nas nalezy sie relax, bo ile mozna szorowacgary itd :P
OdpowiedzUsuńNo proszę Cię...., wieczór z fb jest mega oczyszczający. Kiedyś gadałam przez telefon. Fejsbunio daje mi możliwość pogadania z wieloma osobami. Wczoraj robiłam sobie listę książek do przeczytania i znajomi nie zawiedli. Przy okazji umówiłam się z kumplem na zwiedzanie bunkrów, a koleżanka dała mi znać o koncercie, na który też polezę. Gdyby nie fejsbunio moje życie towarzysko-kulturalne ległoby w gruzach. :D
OdpowiedzUsuńMam tak samo... Właśnie kończę marnować drugą godzinę :-)
OdpowiedzUsuńMam tak samo. I też mam tego świadomość ... :)
OdpowiedzUsuńJakbym o sobie czytała!!! Bzdury na jutubie, fejs, blogi i wieczór zmarnowany. A co tam!
OdpowiedzUsuńNie mieszkam z rodzicami, ale też słyszę wiecznie, żeby się wczesniej kłaść chociaż teraz to brzmi fajnie- jak byłam młodsza to ojc wparowywał mi do pokoju ze swoim sławetnym żartobliwym powiedzonkiem: "MORDA! W DUPIE! SPAĆ GNOJE!" ;)
U mnie jest to samo. A i tak nie jestem wstanie wszystkich zaległości "blogowych" nadrobić.
OdpowiedzUsuńKocham wieczorne marnowanie czasu! Przed kompem, telefonem, nad szydełkiem. Whatever, byle nie robić tego co należy hihi.
OdpowiedzUsuńPs. Czy Ty Mamillo odbierasz czasem maile?? ;-)