Mamilla już jakiś czas temu zapisała siebie i Steff na warsztaty Mamo to ja w LbN. Na szczupaka wśliznęła się Mamilla w grupę matek dzieci od 0-12mc. Impreza 21go a Steff 26 kończy rok ;) Warsztaty odbędą się już w piątek w hotelu Victoria. Problemem jest godzina warsztatów, znaczy problemem dla Mamilli. Aby podpisać "listę obecności" trzeba być na miejscu już o 10:30 rano, przewidywany czas całej imprezy do godziny 14:30. Trochę długo jak na wypad z dzieciakiem. A jeszcze ciekawiej jest, gdyż godzina imprezy zbiega się z czasem drzemki Steffowej. Mamilla już za wczas panikuje. Wiadomo zawsze Mamilla w sytuacji podbramkowej może opuścić imprezę, kiedy mały terrorysta zacznie odwalać cyrk. Ale... Jest jeden szkopuł. Która matula była na takiej imprezie to wie że dla samego posłuchania się tam nie idzie ;) A mianowicie impreza naszpikowana jest konkursami, losowankami i darmowymi podarunkami. Ale żeby coś sobie wylosować albo odebrać gwarantowane upominki trzeba siedzieć do końca, na dzień dobry dostaje się tylko coś do przegryzienia i do popicia.
I co tu począć ma Mamilla? Wlec Trolla i liczyć na to że obecności innych dzieciaków, tudzież zamieszanie na sali znokautują drzemkę? Wiadomo Steff bez drzemki przeżyje, gorzej jak krzykiem i płaczem będzie się domagała spanka tu i teraz, a to łatwe nie jest. Mamilla musi na wszelki wypadek zabrać cały majdan drzemkowy - obowiązkowego zająca, smoka i może kubek z mlekiem żeby wiochy nie siać z butelką. Poza tym coś do jedzenia, żeby zagłuszyć "aammm aaamm!!!" i litr wody żeby smok wawelski siedział w miarę cicho.
Co by nie było jakoś Mamilla się wybierze. Głód zdobycia czegoś fajnego dla Trolla jest większy niż lęk przed publiczną matczyną porażką. Zresztą same matki będą, więc wiedzą co to wiocha w wykonaniu potomka. Nic co matczyne, nie jest nam obce!
Ps. Któraś mamuśka się wybiera? A może już byłyście, odwiedziłyście?
Aktualny plan warsztatów, oraz zapisy na stronie: http://modanabrzuszek.pl/
My byliśmy jak Filip miał chyba 4 czy pięć miesięcy. Jakoś daliśmy radę, ale wtedy to on zasypiał sam z siebie, a teraz byłoby gorzej. Chyba się nie wybierzemy, bo zbieramy siły na weekendowe szaleństwa;) Podobno ma być cieplutko.
OdpowiedzUsuńChciałabym wybrać się na te Warsztaty. Niestety w mojej okolicy ich nie planują. Chociaż...może za jakiś czas odbędą się w Koszalinie, wtedy ich nie przegapię :)
OdpowiedzUsuńBędę czekać z niecierpliwością aż zdasz relację co udało Ci się zdobyć i jak było :)
Co do Twojej Steff, nie wzięłaś jednego pod uwagę. To będzie nowa sytuacja. Dużo dzieci, atrakcji- Steff może inaczej niż zwykle się zachowywać :)
szczerze- lepiej tam isc bez dziecka. U nas był taki kocioł w zeszłym roku, że sama sobie gratulowałam pójścia bez młodej. Dzieci się tratowały, darły na calą parę i to falami. Ja byłam wykończona jak wyszłam :/
OdpowiedzUsuńW tym roku też ide bez młodej- na nielegalu, bo my rok skończyły już w grudniu :D
Też bym poszła sama, ale coś babka się miga od zostania z Trollsonem w czasie drzemki...
UsuńJa też zawsze paikuje jak mamy jakies wyjscie w poludnie, bo MIchaś własnie zawsze ma drzemke...ale może jak Steff zoaczy tyle dzieci to własnie bedzie taka zaciekawiona ze zapomni o drzemce :)
OdpowiedzUsuńnie wiem co poradzić, nie byłam jeszcze na takim evencie :))
Nie no na imprezie powinna śmigać bo lubi towarzystwo i jak coś się dzieje... Ale gorzej jak będzie śpiąca to wtedy może być dramat...
UsuńJa bym się chętnie wybrała. Albo Rzeszów, albo Kraków. Ale chyba nie dam rady. Miłosz już za duży, a nie mam go z kim zostawić.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też Trolla nie mam z kim zostawić, niby mam czas do namysłu do jutra ale wolę wyjść w połowie imprezy niż żałować że nie byłam ;P
Usuńszkoda, ze maz samochod zabiera...bo bym sobie wycieczke z Glutem zrobila :(
OdpowiedzUsuńNominowała ja Cię: http://matka-pod-napieciem.blogspot.com/2014/03/mama-na-szostke.html
OdpowiedzUsuńOooo nawet w moim mieście są te warsztaty :-) Fiu fiu :-) Szkoda że ekipa już trochę temu skończyła roczek :-P
OdpowiedzUsuń